Menu dodatkowe
Informacje

Zachęcam wszystkich do czytania :)

Poemat o Piersiach z C do D, z D do E , C/D/E

Nastaje poranek, na świecie panuje zamęt;
Kolejny dzień zmagań się dla Nich budzi;
Noc minęła bez zgniatania, bez katuszy;
Dzięki temu są piękne i kształtne o świcie;
Swój kształt, jędrność zawdzięczają właścicielce;
Justyna dba o nie każdego dnia, każdej nocy;
Balsamy olejki, to dla Nich chleb codzienny;
Czas wyruszyć na miasto, miasto pełne chciwości;
Pod osłoną stanika wynurzają się w dzicz;
W dzicz, bo tak można nazwać napalone męskie spojrzenia;
Gdzie by się nie pojawiły przyciągają wzrok;
Mężczyźni się oglądają, marząc o nich całymi dniami;
Kobiety spoglądają, spoglądają i zazdroszczą;
Zazdroszczą kształtu, wielkości, całej ich okazałości;
Każda takie by mieć chciała, każda wiele by za nie dała;
Te które stać na operacje zmierzają, bardzo się starają;
Lecz efektu Justyny nigdy w życiu nie uzyskają;
Piersi Justyny skupiają na sobie męską uwage;
W mieście za nimi wielu adoratorów krąży;
W sklepie w kolejkach się przepychają by być przy nich;
Wielbią, wyznają, pożądają, Jej piersi wnet kochają;
Podczas randki czy chociaż podczas zwykłego spotkania;
Podczas rozmowy biust staje się jej drugą osobowością;
Miast mówić w oczy, nagle rozmowa do piersi się zaczyna;
Czy zakryte w całości, czy dekoltem uwydatnione;
Ich siła przyciągania, ich moce uwodzenia są niezmierzone;
Dawniej rozmiarowo mniejsze bywały, lecz z czasem się powiększały;
W przeciągu roku z C na D wnet się stały;
Lecz Justynie biust wydaję się wciąż mały;
I choć kształtów pięknych nabrały i figurę uwydatniają;
Muszą być większę,muszą zadowolić swoją równie śliczną Panią;
Lecz już teraz swym rozmiarem mężczyzn onieśmielają;
A pełnym swym wdźiękiem uwiodą tylko wybrańca;
Wtedy pokażą to co się męskiemu oku nawet nie śniło;
W zamian obsypane będą milionem gorących pocałunków;
Pieszczota gonić będzie pieszczotę i tak przez noc całą;
Także szczęśliwcem będzie ten kto je lepiej pozna;
I jak każde inne także i One wymagają czułości;
Wielkiej czułości,ciepłych uczuć, namiętności i kochania;
Wymagają całkowitego im męskiego oddania;
I tak kolejny dzień zmagań mija;
Zmęczone spojrzeniami, przypadkowymi dotykami;
Chciwym pożądaniem i niekiedy zboczonym przyglądaniem;
Odpoczną, zrelaksują się pod strumieniem ciepłej i zimnej wody;
Gdyż to nadaje im odprężenie i jędrność jakiej inne nie posiadają;
Oby takie zostały do końca swego istnienia;
Oby nigdy nie straciły swej mocy uwodzenia;
Nastaje noc, uciskający nieraz stanik się rozluźnia;
Nastaje swoboda i wolność ruchu, przyjemnie falują;
Muszą odpocząć, gdyż już za kilka godziń czeka je kolejny dzień zmagań;
Dzień zmagań który jednak daje im satysfakcje, radość z istnienia;
Więc niech pięknieją, niech nabierają piękniejszych kształtów;
Niech przybierają rozmiarów, rozmiarów zadowalających swą właścicielkę...
Noc i Mrok
A potem nastaje Nowy Dzień.

 

<<< POWRÓT

Kadaj